Niebanalnym pomysłem okazała się podróż parowozem do Wolsztyna, w której uczestniczyli pierwszoklasiści z wychowawczynią Wiolettą Zając i dwoma mamami, naszymi opiekunkami. 20 maja 2022 roku wczesnym rankiem zebraliśmy się na stacji PKP we Włoszakowicach, a o godz. 8.17 wyruszyliśmy na pierwszą wspólną wycieczkę do Wolsztyna. Mimo postępu techniki koniecznie chcieliśmy przejechać się parowozem, który 2 razy dziennie kursuje od poniedziałku do piątku na trasie Leszno – Wolsztyn. Prawdziwą lokomotywą przybyliśmy do miasta docelowego. Potem udaliśmy się ok.1 km spacerkiem do skansenu Muzeum Budownictwa Ludowego Zachodniej Wielkopolski, gdzie o godzinie 10.00 mieliśmy umówione dwugodzinnezajęcia. Drewniane domki, izby mieszkalne, pomieszczenia gospodarcze, warsztaty rzemieślników oraz obiekty związane z przemysłem wiejskim budują klimat tego miejsca i zrobiły na nas spore wrażenie. Lekcję na temat „Tradycyjne zajęcia domowe” przeprowadziła dla nas pani przewodnik w asyście kilku osób. Mogliśmy samodzielnie prać na tarze i w bali, młócić zboże przy pomocy cepa, mielić ziarna na mąkę w żarnach, czy przygotowywać masło według dawnej receptury.

Odwiedziliśmy dawną kuźnię oraz zobaczyliśmy wiatrak koźlak, którego wspólnymi siłami udało nam się obrócić. To wszystko przybliżyło nam tematykę wsi z przełomu XIX i XX wieku. Na zakończenie pobytu w skansenie mogliśmy spróbować własnoręcznie zrobionego masła z pajdą tradycyjnego wiejskiego chleba i popijając go maślanką. Potem mamy poczęstowały nas czymś słodkim, bo przygotowały dla wszystkich smaczne drożdżówki.

W drodze powrotnej przespacerowaliśmy się promenadą, brzegiem jeziora w kierunku wolsztyńskiego rynku. Po drodze zatrzymaliśmy się na chwilę na molo. Potem podziwialiśmy podświetlane fontanny, ale zapewne najlepszy efekt jest wieczorem. Nie mogliśmy tak długo czekać, bo byliśmy umówieni na koleją lekcję, tym razem w słynnej Parowozowni. Miejsce to zwiedzaliśmy z panią przewodnik. Poznaliśmy najciekawsze informacje związane ze stojącymi tam maszynami, czyli starymi parowozami. Odwiedziliśmy też znajdujące się tu muzeum, w którym największe wrażenie zrobiła na nas mini lokomotywa, która puszczała parę.

Na koniec naszej wycieczki z przyjemnością poszliśmy na lody. Były one obowiązkowe, tym bardziej, że tego dnia pogoda była typowo letnia. Trochę zmęczeni, ale niezmiernie zadowoleni udaliśmy się na stację PKP Wolsztyn i wsiedliśmy tym razem do szynobusu. Niektórzy uczniowie w drodze do domu planowali już kolejne wspólne wyprawy. Podróż z powrotem minęła znacznie szybciej. Na stacji we Włoszakowicach o planowej godzinie czekali już na nas rodzice.

Wycieczka do Wolsztyna była przyjemnym doświadczeniem z wieloma atrakcjami i na pewno na długo pozostanie w naszej pamięci.Przypomną nam o niej wspólne zdjęcia i zakupione pamiątki. Dziękujemy pani Beacie Apolinarskiej oraz pani Magdalenie Skrzypczak za opiekę i wspólne spędzenie czasu.

Zapraszamy do galerii zdjęć.