W dniach od 26-28 marca 2018 r. grupa tancerzy i muzyków ze Szkolnego Zespołu Regionalnego prezentowała nasze tańce i zwyczaje w niezwykłym miejscu: w Parlamencie Europejskim w Brukseli.
W tych dniach Samorząd Województwa Wielkopolskiego we współpracy z Posłem Parlamentu Europejskiego Andrzejem Grzybem organizował wyjazd studyjny do Brukseli pn. „Wielkopolska Wielkanoc w Parlamencie Europejskim – prezentacja dorobku i potencjału Wielkopolskich LGD oraz promocja Wielkopolski”. Uczestnikami tego wydarzenia było 26 Lokalnych Grup Działania z całej Wielkopolski. Wielkopolską Lokalną Grupę działania „Kraina Lasów i Jezior” w Lesznie reprezentował właśnie nasz Szkolny Zespół Regionalny.
Wyjeżdżaliśmy już w niedzielę, gdyż podróż autokarem do Brukseli trwa 12 godzin... Po zakwaterowaniu w bardzo ładnym hotelu odwieźliśmy nasze dekoracje i stroje do Europarlamentu. Tam nie tylko zobaczyliśmy oficjalne pomieszczenia, ale też piwnice, garaże, rampy rozładunkowe, przepusty... W Europarlamencie zjedliśmy obiad, po czym pojechaliśmy zwiedzać Brukselę. Mieliśmy okazję widzieć słynne Atomium, Stary Rynek, Łuk Triumfalny, i inne znane miejsca. Niestety wszystko w dużym pośpiechu, gdyż już o 19.00 wyjeżdżaliśmy na elegancką kolację z panem posłem Andrzejem Grzybem. Przebraliśmy się w stosowne stroje i przez kolorowe ulice Brukseli pojechaliśmy do restauracji Colmar - Drogenbos. Oj, czego tu nie było, nie sposób było wszystkiego spróbować: owoce morza, sałatki, wykwintne wędliny, niezliczona ilość serów... A to wszystko dopiero na przystawkę! Po daniu zasadniczym dopiero się zaczęło: desery, kremy, lody, musy, ciasta i... fontanna czekolady! Całości dopełniały rzędy kraników z których do woli można sobie było nalewać najróżniejsze napoje.
Gdy wszyscy się posilili pan poseł Grzyb, który wcześniej z nami rozmawiał przy naszym stole, rozpoczął przedstawianie obecnych. Zaczął właśnie od nas i długo o nas opowiadał: o Bukówcu, o naszej szkole, o naszym Zespole i folklorze. Aż dziwiliśmy się, że to wszystko wie. Potem (już krótko) przedstawił nam innych gości, którzy faktycznie byli z całej Wielkopolski, z powiatów kaliskiego, konińskiego, pilskiego i wielu innych.
Wróciliśmy późno bardzo zmęczeni, a od rana - do pracy. Pojechaliśmy ponownie do Europarlamentu na próby i by ustawić nasze stoisko. Okazało sie to bardzo utrudnione, a to za sprawą strajku taksówkarzy, którzy kompletnie zablokowali miasto. Po wielu próbach zmiany trasy, stania w korkach, zrezygnowaliśmy i poszliśmy prawie dwa kilometry pieszo. Innej rady nie było.
W ramach tego wyjazdu odbyła się konferencja z udziałem ekspertów KE podczas której omówiono zadania i funkcjonowanie LGD w obecnym okresie programowania oraz nowej perspektywie finansowej na lata 2021-2027. Podczas gdy część naszej grupy uczestniczyła w tej konferencji, my zajmowaliśmy się przygotowaniem wystawy potraw świątecznych oraz rękodzielnictwa promującego wielkopolskie tradycje kulinarne i kulturowe.
Nasze stoisko było przy samej scenie, w bardzo atrakcyjnym miejscu, widocznym dla każdego. Mieliśmy na nim nasze nowe lotka, klekoty, taczkę wielkanocną, gniazdo zająca, 50 tradycyjnych bukowieckich pisanek, przybory na śmingus dyngus i do święcenia zbóż, pająka wielkanocnego, również nasze widokówki, foldery i płyty. Wyglądało imponująco, nic dziwnego, że mnóstwo ludzi je potem odwiedzało, dopytywało się, robiło sobie z nami zdjęcia.
We wtorek o 19.00 nastąpiło oficjalne otwarcie imprezy. Przybyło wiele osób (ponad 500), wszyscy zaproszeni przez posła Andrzeja Grzyba i marszałka Województwa Wielkopolskiego. Byli to europosłowie, pracownicy Parlamentu, stażyści (z całego świata) i inni goście.
Po oficjalnym otwarciu był nasz występ (pierwsze wejście). W naszej gwarze i po angielsku opowiadaliśmy o wielkanocnych zwyczajach, o nowym lotku no i przede wszystkim śpiewaliśmy i tańczyliśmy. Przed wejściem mieliśmy tremę, jak nas odbiorą ci ludzie ze „świeczników Europy”? Po paru chwilach wiedzieliśmy, że będzie dobrze. Odbiór był świetny, wszyscy z uwagą słuchali i oglądali, bili brawo.
Po zakończeniu naszego występu oficjalnie otwarto stoiska z polskimi potrawami wielkanocnymi. Wszyscy udali się do stoisk, by próbować polskich smakołyków. Trzeba przyznać, że zajadali je z wielkim apetytem, tak że Kramska Kapela Podwórkowa z Kramska, grała trochę sobie a muzom, wszyscy skupili się na konsumpcji. Nasze następne wejścia nie były też takie komfortowe, jak pierwsze. Ludzie jedli, chodzili, rozmawiali - taki był charakter i cel tej imprezy promocyjnej. Mieliśmy jednak swoich stałych fanów, którzy z uwagą oglądali nasze kolejne występy i nie żałowali braw. W drugim wejściu skupiliśmy się na prezentacji klekotów, w trzecim zaprezentowaliśmy pełne spektrum naszych bukówieckich zwyczajów: robienie pająków, nowe lotko, zajączek, pisanki bukówieckie, lotanie z klekotami, śmingus dyngus, święcenie pól. Wszystko w gwarze i języku angielskim. Wszelkie rekwizyty rozdaliśmy potem jako prezenty, ku ogromnej radości obdarowanych.
Należy dodać, że nasze stoisko cieszyło się dużym wzięciem. Cieszyło nas to tym bardziej, że inne stoiska, gdzie nie serwowano jedzenia, nie cieszyły się powodzeniem... Goście z najróżniejszych krajów przychodzili, oglądali, dopytywali się i robili sobie z nami zdjęcia.
My też buszowaliśmy po innych stoiskach, próbując najróżniejszych smakołyków. Panie z sąsiednich stoisk, wręcz nas rozpieszczały...
Impreza skończyła się po 21.00, ale nim sprzątnęliśmy, przebraliśmy się była 23.00. Ciekawe było buszować w nocy po przeogromnym Parlamencie Europejskim, pewnie niewiele osób miało taką okazję.
Do hotelu wróciliśmy bardzo późno. Zmęczeni, ale bardzo zadowoleni. Wszystko się wspaniale udało.
Następnego dnia po śniadaniu szybko musieliśmy się spakować, pojechać do Europarlamentu po rekwizyty i ... powrót.
Droga powrotna minęła nadzwyczaj szybko. Pan Józef, akordeonista z Kapeli z Kramska oraz pan Tomek Kiciński grali, a my śpiewaliśmy. Nie było czasu spać.
Ten wyjazd będziemy długo pamiętać. Zarówno jego wyjątkowość, jak też sukces z jakim zaprezentowaliśmy nasz Bukówiec i jego unikatową kulturę ludową. Chciałoby się, by mógł pojechać cały Zespól (wtedy dopiero dalibyśmy czadu!) ale pojechali: Katarzyna Foterek, Alicja Drobnik, Patrycja Śliwa (nasz perfekcyjny tłumacz), Kamil Kaczmarek, Hubert Spławski, Jakub Majorek, Mateusz Kiełczewski (dudziarz) oraz p. Tomasz Kiciński i p. Zofia Dragan.
Pragniemy podziękować wszystkim, dzięki którym mogliśmy tam pojechać i dobrze się zaprezentować:
- Maciejowi Tomaszewskiemu i pracownikom Wielkopolskiej Lokalnej Grupy Działania z Leszna
- prezes Halinie Florek i p. Adamowi Marczukowi z Firmy Werner Kenkel, za wspaniałe kartony na wymiar, dzięki którym bez problemów spakowaliśmy wszystko zgodnie z normami unijnymi
- Dominice Foterek, Annie Markiewicz, Izabeli Gbór, Basi Dragan, Annie Knop, Magdalenie Śliwie za wydrapanie 50 pięknych bukówieckich pisanek
- Basi Dragan za zrobienie wspaniałego pająka, który teraz zdobi biuro posła Andrzeja Grzyba w Parlamencie Europejskim
- Łukaszowi Stachowiakowi za przetłumaczenie tekstów z gwary na angielski i pomoc w przygotowaniu uczniów do prezentacji w tym języku
- Ryszardowi Grzesieckiemu za zrobienie klekotów
- Andrzejowi Martynowowi za wykonanie tabliczek na klekoty
- Magdalenie Śliwie za uszycie mnóstwa ślicznych zajączków zdobiących nasze stoisko
Mediom: Radiu Elka, Radiu Poznań, Telewizji Leszno, Panoramie Leszczyńskiej za propagowanie naszego wyjazdu
- Beacie Pilarskiej z Urzędu Marszałkowskiego z Poznania za opiekę, wszelką pomoc i miłą atmosferę na wyjeździe
Dziękujemy!
No i wspaniałe jest to, że już nawet w Brukseli wiedzą, co to jest nowe lotko i klekoty!